O drukarkach, druku i sposobach na promocję swojej firmy

ów graficznych. Nazwa kserokopiarka wywodzi się od greckiego słowa kseros (?????), oznaczającego suchy. Wykorzystywany proces uzyskiwania obrazów nie wymaga bowiem żadnych kąpieli chemicznych, w porównaniu do klasycznej fotogra

O drukarkach, druku i sposobach na promocję swojej firmy Czasem trzeba oddać drukarkę lub kserokopiarkę do serwisu:

Jak działa kserokopiarka?

Kserokopiarka ? urządzenie umożliwiające tworzenie kopii dokumentów i dwuwymiarowych elementów graficznych.

Nazwa kserokopiarka wywodzi się od greckiego słowa kseros (?????), oznaczającego suchy. Wykorzystywany proces uzyskiwania obrazów nie wymaga bowiem żadnych kąpieli chemicznych, w porównaniu do klasycznej fotografii.

Producentem pierwszych urządzeń, pod marką Xerox, była firma Haloid. 22 października 1938 roku Chester Carlson wykonał pierwszą udaną kopię dokumentu zawierającego napis: 10.22.38 Astoria12. W Polsce pierwsze modele kopiarek pojawiły się w latach siedemdziesiątych XX wieku. Ponieważ nie było polskiej nazwy na nowe urządzenia, zaczęto je nazywać powszechnie ksero. Później nazwa przekształciła się w kserokopiarka.

Zasadniczym elementem kopiarki jest metalowy wałek, tzw. bęben pokryty warstwą związków selenu, organicznego fotoprzewodnika (OPC) lub krzemu amorficznego. Związki te wykazują właściwości fotoelektryczne, w ciemności są izolatorem prądu elektrycznego, a światło generuje w nich nośniki prądu elektrycznego, co odpowiada temu, że warstwa przewodzi w tych miejscach prąd elektryczny. Bęben obraca się przechodząc przez kolejne etapy tworzenia obrazu.

Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Kserokopiarka


Drukujemy, drukujemy!

Epoka druku ma się nieźle od czasów Gutenberga. Najpierw drukowano ważne rzeczy jakieś, jak książki. Ale te NAPRAWDĘ ważne, nie żeby jakąś tam literaturę dla motłochu. No, bo motłoch to całkiem analfabetyczny wtedy był. Potem drukowano również taką beletrystykę, znaczy dla rozrywki czytadła. No a od ostatnich 50-ciu lat (nawet chyba setki) to drukuje się kurde wszystko - książki, ulotki, wizytówki, nawet koszulki, kubki, długopisy... No serio wszystko. Bo trzeba budować świadomość marki u klienta, czyli druk i marketing to nierozłączna para. Bo można sobie kurde na koszulce nadrukować wszystko, i mieć oryginalnie. No, a kto bogatemu zabroni?


Prowadzisz firmę usługową, lub handlową? Zainwestuj w reklamę!

Bez gadżetów reklamowych ani rusz. Zwłaszcza, jeśli prowadzisz jakiś sklep, albo oferujesz jakieś usługi "dla ludności". No bo jak to - fryzjer bez szyldu i wizytówek, albo sklep c ciuchami bez ulotek? Nie ma opcji To jest po prostu konieczność. Właściwie to określenie gadżety reklamowe jest nomen omen niewłaściwe. Nie chodzi o to, żeby zarzucać klientów ulotkami, czy wciskać im wizytówki. Dobrze, żeby dać ludziom znać, że tutaj, o tak - właśnie tutaj, jest nowy sklep z fajnymi ciuchami. Albo solarium. Albo sklep z winem. Albo... No, dopiszcie sobie cokolwiek.



© 2019 http://rbgroup.com.pl/